Siedząc sobie wygodnie na kanapie, relaksując się, popijając caffe latte i rozkoszując się croissant'em marcepanowym - STOP, STOP, STOP, to nie było tak. Pokonując po raz 125-ty trasę pokój-kuchnia, usiłując ukołysać do snu moją małą kruszynkę, która to akurat pomimo zmęczenia i marudzenia, chciała mamie udowodnić, że jednak spać nie będzie stwierdziłam, że stojące na komodzie obrazy z pisankami i zającem, mimo że przecudowne, to chyba jednak ... czy wam również czas ucieka tak szybko?
Tak więc szybka zmiana dekoracji. Padło na akcenty motywacyjne, bo mimo że wiosna, i na wiosną raczej nam się chce, to pozytywnych myśli nigdy nie za wiele.
I niby dwie róże myśli, a jednak jeśli możemy robić i robimy to co kochamy, to życie jest po prostu piękne.
A tak przy okazji, nie mogłam się oprzeć.
Coś dla mojego SUPERBOHATERA
i małej KSIĘŻNICZKI
Pozdrawiam.